Małżeństwo z Łodzi potrzebowało 10 tysięcy złotych. Pożyczkę wzięli w firmie, która udziela "chwilówek" i wpadli w spiralę zadłużenia. Stracili 3-pokojowe mieszkanie. Poszkodowani twierdzą, że to zorganizowana grupa - mafia mieszkaniowa, która oszukuje ludzi. - Wpadliśmy w spiralę nieuczciwych pośredników, którzy mówili, że chcą nam pomóc, a wmanewrowali nas w spiralę długów wyłudzając prowizję, zmuszając do podpisania czegoś, co nie było naszą wolą. To wszystko byli podstawieni ludzie, to była zmowa - mówi Ilona Kawalerska.
Czytaj też: Fałszywy punkt poboru opłat na Retkini zlikwidowany po dwóch latach. Prokuratura szuka pokrzywdzonych [AUDIO]
Kto raz wpadnie w ich łapy nie ma szans na wyjście z tej sytuacji, bo są perfekcyjnie zorganizowani, manipulują i osaczają - mówią ofiary grupy. Piotr Kawalerski nie ma wątpliwości, że każdy może zostać oszukany i stracić dorobek życia.
Z małżeństwem Kawalerskich rozmawiała reporterka Radia ESKA Ela Piotrowska, posłuchajcie materiału:
Ile osób jest poszkodowanych? Stowarzyszenie 304, które pomaga poszkodowanym twierdzi, że ofiarami jest kilkaset rodzin a mieszkaniowa mafia działa w całej Polsce. Sprawa trafiła do prokuratury w Warszawie.