Strugi wody popłynęły ulicami Łodzi w środę, 24 lipca, po tym jak nad miastem przeszła ulewa. Wszystko rozpoczęło się ok. godz. 19, ale deszcze padał ledwie ok. 10 minut. To jednak wystarczyło, żeby studzienki kanalizacyjne nie nadążały z odprowadzaniem wody, choć strażacy z Łodzi nie mieli z kolei żadnych interwencji związanych z podtopieniami.