"Teraz pracujących w nocy zastępują ich koledzy. Jeszcze rano byliśmy w połowie akcji gaśniczej. Dogaszamy makulaturę sprasowaną w belach. Tlący się papier trzeba po prostu przerzucić i dokładnie przelać wodą" - relacjonował mł. kpt. Łukasz Górczyński, rzecznik straży pożarnej w Łodzi. "Wymaga to czasu" - podkreślił.

"W środę późnym wieczorem dostaliśmy zgłoszenie o palącej się hali magazynowej przy Okopowej w Łodzi. Okazało się, że w hali o wymiarach 70 na 40 metrów jest skład makulatury. Pożarem objęty był obszar o wymiarach mniej więcej 30 na 30 metrów" - poinformował rzecznik straży pożarnej w Łodzi.

"Hala się nie spaliła, ogień nie objął jej drugiej części, dachu ani okolicznych budynków" - podał. "Nie wydaje się, aby był problem z dalszym użytkowaniem hali" - zaznaczył.

Nie ma ofiar ani rannych.