Po wywalczonym w wielkich trudach awansie do Fortuna 1. Ligi, Widzew zanotował bardzo twarde lądowanie. Na zaplecze PKO BP Ekstraklasy wszedł bowiem trzema bolesnymi porażkami - kolejno z Radomiakiem Radom, Chrobrym Głogów oraz ŁKS-em Łódź. Złą passę łodzianie przełamali w miniony weekend, pokonując u siebie 2:0 Stomil Olsztyn. Teraz RTS pragnął utrzymać się na zwycięskiej ścieżce. Widzewiacy rozegrał to spotkanie w roli gości, ale... u siebie. Wszystko w związku z modernizacją obiektu w Jastrzębiu-Zdroju. Łodzianie wykonali plan, wygrywając 1:0 po bramce Mateusza Możdżenia. Na początku drugiej połowy piłka znów wylądowała w siatce, jednak gol Krystiana Nowaka nie został uznany z powodu spalonego, co wywołało duże kontrowersje.
GKS Jastrzębie - Widzew Łódź 0:1 (0:1)
Bramka: Możdżeń 37
GKS Jastrzębie: Grzegorz Drazik - Dominik Kulawiak, Mateusz Bondarenko, Michał Rutkowski, Szymon Zalewski - Patryk Skórecki (84. Wojciech Łaski), Łukasz Zejdler (90. Filip Karmański), Marek Mróz (54. Kamil Jadach), Daniel Feruga, Farid Ali (54. Jakub Apolinarski) - Daniel Rumin
Widzew: Miłosz Mleczko - Łukasz Kosakiewicz, Krystian Nowak, Daniel Tanżyna, Filip Becht - Mateusz Michalski (90. Sebastian Rudol), Mateusz Możdżeń (83. Bartłomiej Poczobut), Patryk Mucha, Dominik Kun (83. Michael Ameyaw) - Marcin Robak (78. Karol Czubak), Merveille Fundambu (77. Daniel Mąka)
Żółte kartki: Skórecki, Apolinarski, Kulawiak, Karmański