W pierwszym etapie autonomiczne taksówki miałyby się poruszać po mierzącym 4 kilometrów w pętli odcinku ulicy Piotrkowskiej. Te futurystyczne taksówki zabierałyby od 4 do 6 pasażerów na "pokład". Inicjatorem jest Fundacja Ulicy Piotrkowskiej. - To fundacja rozpromowała kiedyś pomysł na riksze, więc kolejna generacja pojazdów też powinna się pojawić na Piotrkowskiej, żeby pokazać miastu, że można. Skoro można w Helsinkach, Szwajcarii czy w Singapurze, to można również i w Łodzi. To może być narzędzie pokazujące, że Łódź jest miastem innowacyjnym - mówi Mariusz Sokołowicz z Fundacji Ulicy Piotrkowskiej.
Czytaj też: Tak wygląda rehabilitacja psów w Łodzi [WIDEO]. Na Radogoszczu znajduje się jedyna w regionie bieżnia wodna dla czworonogów!
Jak przekonuje, to właśnie Piotrkowska doskonale nadaje się na realizację tego pomysłu. - Jest ulicą o uspokojonym ruchu i na takiej ulicy można wprowadzić po raz pierwszy w Polsce poza laboratorium eksperyment miejski pt. "pojazd autonomiczny na ulicy" - mówi Mariusz Sokołowicz.
Pojazd jeździłby z prędkością 5 km/h i zatrzymywał na żądanie pasażerów, którzy wezwą go specjalną aplikacją.
Czy miasto, w którym trudno znaleźć tramwaj z klimatyzacją jest w stanie zrealizować taki projekt? O to pytała reporterka Radia ESKA Nella Krysztofowicz, POSŁUCHAJCIE:
Pojazdy miałyby napęd elektryczny. Żeby wyjechać na ulice w 2022 roku musiałyby dostać aprobatę władz miasta.