W paradzie ulicami Łodzi przejechało w sobotę (23 kwietnia) ponad tysiąc motocyklistów w klubowych strojach, wioząc flagi i proporczyki. Wystartowali z rynku Manufaktury i dojechali ulicą Piotrkowską do Pasażu Schillera. Kierowcy zachęcali do oddawania krwi dla poszkodowanych w wypadkach drogowych. Przestrzegali też przez niebezpieczną jazdą.
Wśród kierujących motocyklami było wiele pań. - Za kierownicą jesteśmy bardziej rozważne niż mężczyźni, podejmujemy racjonalne decyzje, nie pozwalamy sobie na nonszalancję i łamanie przepisów, żeby podnieść adrenalinę szybką jazdą - ocenia Anita Bystrzycka z klubu Czarne Orły. Na kierowanie motocyklem coraz częściej decydują się panie - zauważa Aleksandra Wojciechowska zrzeszona w studenckim klubie motocyklowym. -Teraz robi się moda na jazdę motocyklem. Kobiety są odważne i też chcą mieć swoją pasję. Sama jestem zupełnym świeżakiem, a już się zdecydowałam na sześćsetkę, czyli taką mocniejszą maszynę.
Po zimowej przerwie każda maszyna wymaga dokładnego przeglądu-przypomina Adam Adamiec z Klubu Motocyklistów Politechniki Łódzkiej. - Najistotniejszy jest dobry stan techniczny każdego pojazdu. Trzeba pamiętać o ogumieniu, hamulcach, o właściwej geometrii motocykla.
Podsumowaniem uroczystej inauguracji sobotniego sezonu motocyklowego będzie koncert zespołu Normalsi na rynku Manufaktury. Początek o godz. 20.