Pracowników ZWiK z urządzeniem do zadymiania można spotkać na ulicach w Nowosolnej

i

Autor: ZWiK Pracowników ZWiK z urządzeniem do zadymiania można spotkać na ulicach w Nowosolnej

ZWiK zadymia kanały w Nowosolnej. Tak wykrywane są nielegalne przyłącza do kanalizacji!

2018-12-05 11:32

Pracownicy ZWiK zadymiają w Nowosolnej kanały ściekowe. Dym wpuszczany do kanałów pomaga w wykrywaniu nielegalnych przyłączy, którymi odprowadzana jest do miejskiej sieci sanitarnej deszczówka.

Nie można kierować wód opadowych i drenażowych z posesji do kanałów, które przeznaczone są tylko do odbioru ścieków bytowych. Kanalizacja sanitarna nie nadaje się do zbierania deszczówki z powodu zbyt małych przekrojów rur. Następstwem przepełnienia ich wodami opadowymi jest wybijanie ścieków w piwnicach domów. - Wodę z opadów i roztopionego śniegu można odprowadzać tylko do kanałów burzowych. Jeśli nie ma ich w ulicy to musimy zadbać o zagospodarowanie wód na własnym terenie. Wodę spływającą z dachów i z wybetonowanych podwórek należy kierować na trawniki lub do zbiorników retencyjnych - tłumaczy Miłosz Wika, rzecznik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi. Zgromadzoną w nich deszczówkę można wykorzystać do podlewania ogrodów i innych celów gospodarczych.

ZOBACZ TEŻ: Czy wiecie, że zamiast w Łodzi mogliśmy mieszkać w... Ostrodze? Poznajcie tę historię!

Obecnie pracowników ZWiK z urządzeniem do zadymiania można spotkać na ulicach w Nowosolnej. Dym skierowany do ulicznych studzienek kanalizacyjnych przedostaje się do nielegalnych przyłączy i uchodzi na terenie prywatnych posesji rynnami lub kratkami przy podziemnych garażach. Deszczówka odprowadzana nielegalnie do kanałów ściekowych powoduje w Nowosolnej awarie przepompowni ścieków. Podczas burz czy intensywnych opadów pompy nie są w stanie przekierować do miejskich kolektorów tak dużej ilości ścieków zmieszanych w wodami opadowymi. Ścieki cofają się do sieci i wybijają na posesjach znajdujących się w obniżeniu terenu z powodu przepełnienia zbiorników przepompowni.

CZYTAJ TEŻ: Kolejna zapomniana łódzka rzeczka odnaleziona! [WIDEO]

Są już pierwsze efekty zadymiania. - Praktycznie nie ma w Nowosolnej ulicy, na której nie udało się ujawnić nielegalnych przyłączy. Podejrzenie budzi każdy dom, który ma wkopane w ziemię rynny. Właściciele budynków, u których wykryto nielegalne przyłącza dostają nakazy ich likwidacji. Po jakimś czasie przeprowadzamy wtórną kontrolę - sprawdzamy czy skutecznie nielegalne wpusty odcięto. Nawet jeśli ktoś ma zainstalowany na podziemnym odpływie deszczówki syfon, przez który nie może przedostać się dym, to mamy sposoby, żeby również ujawnić tak zabezpieczone przyłącze - informuje Miłosz Wika.

Dym używany do zadymiania kanałów jest bezpieczny dla ludzi i zwierząt.

Zobacz TO WIDEO: