12-letni Rafał zmarł w czasie zimowego wyjazdu. Jego rodzice nie wierzą już w sprawiedliwość

i

Autor: shutterstock(2) Już 7 lat trwa sądowa batalia rodziców 12-letniego Rafała, który utopił się w czasie zimowego wyjazdu do Wisły, zdj. ilustracyjne

Nie mogą zapomnieć o śmierci dziecka

12-letni Rafał zmarł w czasie zimowego wyjazdu. Jego rodzice nie wierzą już w sprawiedliwość

2024-01-01 12:33

Już 7 lat trwa sądowa batalia rodziców 12-letniego Rafała, który utopił się w czasie zimowego wyjazdu do Wisły. Chłopiec i jego kolega zaczęli się topić w czasie zajęć na tamtejszym basenie. Ratownik, który pełnił dyżur na pływalni, akurat wyszedł, a na miejscu zostali tylko opiekunowie całej grupy. Aż 5 osób usłyszało w tej sprawie zarzuty, ale proces nadal trwa.

12-letni Rafał utopił się na basenie. Czy ktoś poniesie odpowiedzialność za jego śmierć?

W styczniu mija 7 lat od śmierci 12-letniego Rafała z Ustronia pod Zgierzem, ale jego rodzice nadal walczą o ukaranie osób, które miały doprowadzić do tragedii - informuje tvn24.pl Chłopiec przebywał wtedy poza domem, bo wyjechał razem z innymi dziećmi dzieci na ferie do Wisły. Trzeciego dnia wyjazdu wszyscy podzielili się na dwie grupy, z których jedna udała się na miejscowy basen - był wśród nich również 12-latek, choć nie potrafił pływać. Pieczę nad nimi sprawowało dwoje opiekunów: Mirosława B. i Krzysztof W. i pracownik techniczny Łukasz K., który tego dnia pełnił również funkcję ratownika, choć nie miał do tego uprawnień. Gdy Rafał i drugi chłopiec (Dominik) zaczęli się topić, mężczyzny nie było jednak w pobliżu, bo wyszedł innej części budynku. To opiekunowie przy pomocy jeszcze jednego chłopca wyciągnęli poszkodowanych z wody. Łukasz K. wrócił i reanimował 12-latka, ale na próżno. Przytomność odzyskał natomiast Dominik. Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura w Cieszynie.

Śledczy postawili w tej sprawie zarzuty 5 osobom: prezesowi Ośrodka Przygotowań Paraolimpijskich w Wiśle Adamowi J., dyrektorce basenu Danucie W., Łukaszowi K. i dwojgu opiekunom.

- Pierwszy wyrok w tej sprawie, wydany przez Sąd Rejonowy w Zgierzu, zapadł 10 grudnia 2021 roku. Ponad dwa lata temu. Uniewinnił on opiekunów ze stawianych zarzutów, a na karę więzienia skazał "ratownika”, dyrektorkę basenu i prezesa Ośrodka Przygotowań Paraolimpijskich. Wszyscy mieli trafić do celi na trzy miesiące, a po wyjściu przez dwa lata wykonywać prace społeczne. Oprócz tego mieli zapłacić po 10 tysięcy na rzecz rodziców Rafała i matki Dominika - informuje tvn24.pl.

Nowy wyrok sądu w Łodzi. Rodzice nie wierzą już w sprawiedliwość

Wszystkie strony, w tym pełnomocnik ojca Rafała, odwołały się od wyroku, ale ponownie rozpatrujący sprawę Sąd Okręgowy w Łodzi uniewinnił dyrektorkę i prezesa, a do tego skazał Łukasza K. tylko na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Oprócz tego obniżył kwotę zadośćuczynienia na rzecz rodziców 12-latka do poziomu nieco ponad 1 tys. zł. Z kolei ewentualna odpowiedzialność opiekunów ma być zbadana jeszcze raz, ale do tej pory nie odbyła się żadna rozprawa.

- Wszystkie były odwoływane z powodu problemów zdrowotnych oskarżonych. Ciągle czekamy więc na rozpoczęcie procesu od nowa, chociaż trudno powiedzieć mi, że dalej wierzymy w jakąkolwiek sprawiedliwość - mówi tvn24.pl ojciec Rafała.

Pogrzeb Krzysztofa Respondka