Kiedy Tymek przychodził na świat nic nie zapowiadało, że wkrótce jego rodzice będą musieli stoczyć dramatyczną walkę o jego życie. Gdy miał roczek spadła na nich druzgocąca wiadomość.
- Synek był zdrowym dzieckiem, do czasu kiedy zaczęły zaczął skarżyć się na ból w klatce piersiowej – opowiada Dominika Seliga, mama chłopca. - Prześwietlenie wykryło guza na rdzeniu kręgowym. Po ciężkiej kilkugodzinnej operacji w listopadzie 2021 roku wyszli do nas lekarze i powiedzieli, że udało się usunąć tylko część guza. Tymuś wyjeżdżał na blok operacyjny w pełni sprawny. Szpital opuszczał jako dziecko niesamodzielne, niechodzące, zacewnikowane. Poświęciliśmy wiele miesięcy na codzienną rehabilitację i wzmacnianie synka po operacji, modliliśmy się i żyliśmy z nadzieją, że to już koniec walki. Niestety ten koszmar zaczyna się na nowo. Ostatnie badania wykazują, że guz rośnie.
Kolejny zabieg wykonany w Polsce mógłby stanowić ogromne zagrożenia dla życia Tymka, dlatego chłopca czeka leczenie w specjalistycznym ośrodku w Stanach Zjednoczonych. Całkowity koszt może zamknąć się w kwocie około 1,25 miliona złotych. Na samą operację rodzicom chłopczyka udało się już zebrać środki, brakuje jednak pieniędzy na późniejszą chemioterapię.
Można pomóc w walce Tymka o zdrowie. Zbiórka pieniędzy prowadzona jest pod adresem internetowym: siepomaga.pl/ratuj-tymka