Zabójstwo w Łodzi. 54-latka przyznała się do zbrodni
Mieszkaniec Łodzi miał zginąć z rąk swojej partnerki w czasie snu - 54-letnia kobieta przyznała się do zabójstwa mężczyzny. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Łodzi,, wszystko działo się w nocy z 21 na 22 lutego w mieszkaniu w centrum miasta. Po sekcji zwłok okazało się, że denat otrzymał jeden, ale śmiertelny cios nożem kuchennym, i to prosto w serce, przez co wykrwawił się na śmierć. - W miejscu zdarzenia zatrzymana została zgłaszająca - konkubina 44-latka. Była pod wpływem alkoholu. Podczas dzisiejszego (czwartkowego - przyp.red) przesłuchania, przyznała się do zarzuconej zbrodni, złożyła szczegółowe wyjaśnienia. Stwierdziła, że żałuje swojego zachowania - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Śledztwo ws. zabójstwa mieszkańca Łodzi prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź - Śródmieści, która skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 54-letniej kobiety. Podejrzanej grozi kara dożywotniego więzienia.