Skuter wylądował na żaglówce na Zalewie Sulejowskim. 8-latka dodała gazu
Wszystkie służby ratownicze interweniowały na Zalewie Sulejowskim, gdzie skuter, którym płynęła 8-latka z ojcem, wylądował na pokładzie żaglówki. Do wypadku doszło w niedzielę, 17 września, ok. godz. 15. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, mężczyzna przewoził córkę, ale w nieodpowiedni sposób, w wyniku czego dziewczynka chwyciła przypadkowo za manetkę gazu, odkręcając go. 41-latek stracił panowanie nad maszyną, która ze znaczną prędkością płynęła prosto na jedną z żaglówek. Widząc to, 46-letni sternik łodzi i jego troje pasażerów w wieku 11-45 lat schowało się do kajuty, unikając dzięki temu poważnych obrażeń. W tym czasie skuter nie dość, że najechał na jednostkę, to siłą rozpędu wpłynął na jej pokład. 8-latka ze skutera i 45-letnia kobieta z Łodzi zostały ranne, ale niegroźnie. Po pomocy udzielonej przez służby medyczne okazało się, że nie wymagają hospitalizacji. Obaj kierujący byli trzeźwi.
- Mundurowi ustalili, iż 41-letni mężczyzna, który nie posiadał patentu sternika motorowodnego, ale który tłumaczył policjantom, że kilka godzin wcześniej zdał egzamin na taki patent, poruszał się pożyczonym od znajomego skuterem wodnym, na którym przewoził 8-letnią córkę. Skuter przed pożyczeniem od kolegi został wypożyczony od właściciela, który zarejestrował jednostkę pływającą z przeznaczeniem do celów rekreacyjnych, nie komercyjnych, co jest naruszeniem przepisów żeglugi śródlądowej - informuje policja w Piotrkowie Trybunalskim.
Mundurowi zabezpieczyli niezbędny materiał dowodowy, na podstawie którego sporządzony zostanie wniosek do sądu o ukaranie za naruszenie przepisów Ustawy o żegludze śródlądowej prowadzące do spowodowania zdarzenia w ruchu wodnym, brak wymaganych uprawnień sternika motorowodnego, brak wymaganych dokumentów rejestracyjnych przy kontroli i niewłaściwe przewożenie pasażera.