Do jego trumny włożyła nagranie z USG ich dziecka. Nadal odwiedza miejsce, gdzie w 35-latka uderzył pijany kierowca

i

Autor: Shutterstock Sąd w Łodzi podjął decyzję ws. wdowy po 35-latku i jego osieroconego dziecka. W jadącego motocyklem mężczyznę uderzył kierujący osobówką, który, jak się później okazało, był pijany i znajdował się pod wpływem środków psychotropowych, zdj. ilustracyjne

Wielki dramat kobiety

Do jego trumny włożyła nagranie z USG ich dziecka. Nadal odwiedza miejsce, gdzie w 35-latka uderzył pijany kierowca

2023-07-13 14:18

Sąd w Łodzi podjął decyzję ws. wdowy po 35-latku i jego osieroconego dziecka. W jadącego motocyklem mężczyznę uderzył kierujący osobówką, który, jak się później okazało, był pijany i znajdował się pod wpływem środków psychotropowych. Kobieta nigdy nie pogodziła się ze śmiercią męża, zwłaszcza że nigdy nie poznał on dziecka, które urodziło się po wypadku.

Straciła w wypadku męża, jej dziecko - ojca. Sąd w Łodzi podjął decyzję ws. rodziny 35-latka

160 tys. zł zadośćuczynienia i 40 tys. zł odszkodowania dla wody po 35-latku, 200 tys. zł zadośćuczynienia i 40 tys. zł odszkodowania dla jego dziecka - jak informuje dzienniklodzki.pl, to wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi ws. rodziny tragicznie zmarłego motocyklisty. Mężczyzna zginął w wypadku drogowym, do którego doszło 3 lata temu. W jego pojazd uderzył prowadzący osobówkę, znajdujący się pod wpływem alkoholu i środków psychotropowych - jego auto miało się ponadto poruszać z nadmierną prędkością. Wdowa po ofierze pozwała towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym sprawca wypadku miał wykupioną polisę OC. W drodze postępowania Sąd Okręgowy w Łodzi ustalił, że kobieta nigdy nie pogodziła się ze stratą męża. Gdy doszło do wypadku, była jeszcze w zaawansowanej ciąży, dlatego włożyła do trumny nagranie z USG maluszka. Od tamtej pory odwiedza nie tylko jego grób, ale też miejsce tragedii, z kolei w trakcie procesu nie była nawet w stanie wysłuchać świadków, tylko opuszczał z płaczem salę rozpraw. Sąd Okręgowy przyznał jej i dziecko po 200 tys. zł zadośćuczynienia, ale Sąd Apelacyjny obniżył kwotę dla wdowy o 40 tys. zł.

- Krzywda każdego z powodów miała inny wymiar, w przypadku wdowy mniejszy, i uzasadniała zróżnicowanie podstawy zasądzonych na ich rzecz świadczeń (...) - tłumaczył w uzasadnieniu sąd, które cytuje dzienniklodzki.pl.

Ostateczne kwoty przyznane wdowie po 35-latku i dziecku zostały ponadto pomniejszone o, odpowiednio, 34 i 22 tys. zł, które obydwoje otrzymali po wypadku, ale wcześniej, od ubezpieczyciela.

Sonda
Co jeszcze można zrobić, by wypadków na polskich drogach było mniej?
Totalna demolka na drodze. Tir staranował rondo w Wyszkowie!