Biblia, Koran czy Mein Kampf. To tylko niektóre z lektur po które studenci Uniwersytetu Łódzkiego mogą sięgnąć w ramach tygodnia książek zakazanych. Na półkach Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego można odnaleźć pozycje, które w niektórych krajach nadal są cenzurowane i za posiadanie których można trafić do więzienia. - Na szczęście dzisiaj w Polsce możemy ze swobodą czytać wszystko, natomiast znajdą się tutaj książki, które kiedyś były u nas na cenzurowanym - mówi Paulina Milewska z biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego. - Inicjatywa ma nakłonić nas do myślenia o cenzurze, o wolności słowa i o tym, że rzeczywiście słowo pisane ma moc - wyjaśnia.
Dział książek zakazanych dostępny jest do końca tygodnia (2 października) na pierwszym piętrze Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego.
Zobacz też: PORADNIK STUDENTA - ŁÓDŹ: praca, koszty życia, imprezy, akademik, mieszkanie, zniżki, tanie jedzenie
Dział książek zakazanych - co byście tam umieścili?
Zapytaliśmy łódzkich studentów, jakie tytuły sami najchętniej włożyliby między książki zakazane. Trzeba przyznać, że mimo wielkiej niechęci do cenzury, każdy z nich znalazł taką pozycję... - Uważam, że książki są po to, żeby je czytać, więc nie ma sensu wkładanie ich do działu książek zakazanych, ale "Postępowanie cywilne" jest wysoko na tej liście... - mówi jedna ze studentek. Inna również wskazuje na książkę do przedmiotu... - Szczerze mówiąc umieściłabym tam ordynację podatkową - męczyłam się z nią przez dwa lata, także mam już dosyć - śmieje się łodzianka.
Więcej o tajemniczym dziale zakazanych książek na UŁ w materiale reporterki Patrycji Szynter, posłuchajcie:
Jaką książkę Wy umieścilibyście na "cenzurowanym"? PISZCIE!