Ekipa Raptors z Politechniki Łódzkiej przed startem pierwszego dnia

i

Autor: Mateusz Kujawiński Ekipa Raptors z Politechniki Łódzkiej przed startem pierwszego dnia

European Rover Challenge: Łazik marsjański Politechniki Łódzkiej wrócił z zawodów. Jak sobie poradził?

2015-09-07 20:46

Pobierał próbki gleby, naprawiał szafkę, transportował narzędzia, czyli wykonywał czynności, które wykonują łaziki na Marsie. Jak sobie poradził robot studentów Politechniki Łódzkiej?

W miniony weekend (5-6 września) pod Chęcinami miały miejsce drugie międzynarodowe zawody European Rover Challenge, na które przybyły 23 łaziki marsjańskie z 12 krajów. Wśród nich także sześciokołowy robot drużyny Raptors z Politechniki Łódzkiej. Przez dwa dni zawodów roboty miały do wykonania kilka zadań symulujących pracę w czasie misji na Marsa. W dość urozmaiconym terenie łaziki pobierały próbki gleby i skał, wykonywały naprawę szafki z przełącznikami, transportowały narzędzia oraz musiały przejechać zadaną trasę bez dostępu do sprzężenia wizyjnego. Dodatkowo drużyny miały zadanie prezentacji swojego robota.

Łazik marsjański po testach

Podczas misji robot był zdalnie sterowany, ale pozostawał poza zasięgiem wzroku operatora, który widział tylko obraz z kamer umieszczonych na łaziku - w takich warunkach proste podniesienie kamienia było dość trudnym zdaniem. - W naszym przypadku właśnie to zadanie wypadło wieczorem i zmierzch dodatkowo komplikowało pracę - mówią studenci z Łodzi. Nie obyło się także bez problemów technicznych, którym na bieżąco próbowała zaradzić ekipa PŁ. Ostatecznie, drużyna Raptors zdobyła 206,6 punktów i została sklasyfikowana na 13. miejscu. Studenci zapowiedzieli dalszą pracę nad robotem i start w zawodach za rok.

A tak łazik marsjański ekipy Raptors prezentował się podczas zadań: