Policjanci z Bełchatowa uratowali zaginionego 76-latka
Niewinny spacer, na który udał się 76-latek spod Bełchatowa, mógł się skończyć tragedią. 26 kwietnia policjantów zaalarmowali członkowie rodziny seniora, pod których nieobecność mężczyzna wyszedł z domu. Gdy długo nie wracał, jego bliscy zgłosili zaginięcie, ale sami również ruszyli na poszukiwania. Nieodzowna okazała się pomoc jednej z kobiet, której pies podjął trop za 76-latkiem, prowadząc policjantów w rejon pobliskich grzęzawisk.
- Policjanci niezwłocznie ruszyli w tym kierunku. Po krótkiej penetracji trudnego, podmokłego terenu odnaleźli zaginionego. 76-latek ugrzązł w mokradle po pachy i nie był w stanie samodzielnie wydostać się z pułapki. Senior był wyraźnie wyziębiony oraz zdezorientowany. Funkcjonariusze natychmiast udzielili mu pomocy, wyciągając go z bagna i przenosząc w bezpieczne miejsce - informuje policja w Bełchatowie.
Senior został przekazany pod opiekę załogi karetki pogotowia, dzięki której jego życiu i zdrowiu przestało zagrażać niebezpieczeństwo.
- Apelujemy, aby zwracać szczególną uwagę na osoby starsze i schorowane. W trosce o ich bezpieczeństwo warto upewnić się, że nie oddalają się samotnie z miejsca zamieszkania, zwłaszcza w rejonach leśnych lub w trudnych warunkach terenowych. Właściwa opieka może zapobiec tragedii i zapewnić im bezpieczeństwo - proszą przy okazji policjanci.
