Do strzelaniny doszło w parku w miejscowości Walichnowy, późnym popołudniem 4 lipca. 15-letni chłopak jechał na swoim rowerze i przez przypadek zahaczył swojego 14-letniego kolegę, który był tam z rówieśnikami. - Miał mu przy okazji pobrudzić koszulkę - mówi "Super Expressowi" asp. Piotr Siemicki, rzecznik policji w Wieruszowie. To wszystko tak rozgniewało 14-latka, że wyciągnął z plecaka… broń pneumatyczną i strzelił do kolegi na rowerze. 15-latek został postrzelony w plecy. Od razu trafił do szpitala w Ostrowie. Na szczęście obrażenia okazały się powierzchowne. - Miał uraz łopatki, ale uszkodzone zostały powierzchowne struktury i po dobie w szpitalu został już wypisany ze szpitala - przekazuje dobre informacje Adam Stangret ze szpitala w Ostrowie.
Łódzkie: Strzelił do kolegi, potem wyrzucił broń. Horror w parku
Jak informuje asp. Piotr Siemicki, młodociany sprawca po strzelaninie... pozbył się broni. - Powiedział, że ją znalazł i nie wie, do kogo należała, a po wszystkim broń wyrzucił - mówi Siemicki. Nastolatek twierdzi, że wiatrówkę wyrzucił do pobliskiego strumyka. - Nie znaleźliśmy tej broni - dodaje funkcjonariusz i dodaje, że wieruszowscy policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia, a zebrane materiały trafią do Sądu Rodzinnego w Wieluniu.
Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].