Hotel lał ścieki prosto do rowu! Ludzie oburznie wysokością kary. Tylko pięć stów?! To jakiś żart!

i

Autor: Facebook Straż Miejska Pabianice 500 zł kary zapłaci jeden z hoteli w Pabianicach, który wylewał nieczystości prosto do rowu melioracyjnego. O takiej kwocie zdecydowali tamtejsi strażnicy miejscy, ale jej wysokość nie spodobała się mieszkańcom

Menedżerka hotelu się tłumaczy

Hotel lał ścieki prosto do rowu! Ludzie oburzeni wysokością kary. "Tylko pięć stów?! To jakiś żart!"

2024-02-07 15:29

500 zł kary zapłaci jeden z hoteli w Pabianicach, który wylewał nieczystości prosto do rowu melioracyjnego. O takiej kwocie zdecydowali tamtejsi strażnicy miejscy, ale jej wysokość nie spodobała się mieszkańcom. Ich zdaniem to zdecydowanie za niska kara, biorąc pod uwagę skalę procederu. Menedżerka hotelu tłumaczy jednak, że to była wyjątkowa sytuacja.

Pabianice. Hotel spuszczał ścieki do rowu. Ludzie oburzeni wysokością kary

Nie proceder sam w sobie, a wysokość kary za spuszczanie ścieków do rowu melioracyjnego zbulwersowała najbardziej mieszkańców Pabianic. Interwencję na ul. Jutrzkowickiej podjęli strażnicy miejscy, ujawniając, że nieczystości pochodziły z jednego z hoteli. W związku z tym municypalni nałożyli na niego mandat w wysokości 500 zł. Zdaniem ludzi to zdecydowanie za mało.

- Czy nie macie jako gmina większych możliwości ukarania sprawców takich przestępstw. Może trzeba pouczyć, że Straż Miejska Pabianice żeby nie wystawiała mandatów jak za wyrzucenie papierka na ulice, tylko karała surowiej takich sprawców lub kierował do odpowiednich organów np. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Łodzi - pisze jeden z użytkowników Facebooka.

Menedżerka hotelu tłumaczy i przeprasza

W podobny tonie wypowiadają się inni komentujący. - 50 k to byłaby adekwatna kara dla firmy a nie 500 zł, nasze przepisy są bardzo pobłażliwe w tak ważnych kwestiach - dodaje inny internauta. Głos w sprawie postanowiła też zabrać menedżerka hotelu, tłumacząc, że całe zdarzenie miało charakter incydentalny.

- Nie było nas wtedy na miejscu. Długotrwałe intensywne opady deszczu sprawiły, że nasz zbiornik na szambo wypełnił się. Pracownicy, którzy byli na miejscu, nie wiedzieli, co mają zrobić, więc podjęli jedną ich zdaniem racjonalną decyzję. Przy pomocy rury postanowili zrzucić część zawartości zbiornika do rowu melioracyjnego - powiedziała kobieta w rozmowie z Tulodz.pl, zapewniając, że jest jej bardzo przykro i że taka sytuacja nigdy więcej się nie powtórzy.

Tajemnicza zbrodnia pod kinem w Łodzi