Jeden cud już się wydarzył. W poszukiwaniu drugiego rodzice małej Ady musieli z nią polecieć na drugi koniec świata

i

Autor: skalekar1992/cc0/Pixabay.com 13 lutego to sądny dzień dla małej Ady z Łodzi i jej rodziców. W Szpitalu Dziecięcym Lucile Packard w Stanford w Stanach Zjednoczonych dziewczynka przejdzie operację, zdj. ilustracyjne

Urodziła się z poważną wadą serca

Jeden cud już się wydarzył. W poszukiwaniu drugiego rodzice małej Ady polecieli z nią na drugi koniec świata

2024-02-07 13:25

13 lutego to sądny dzień dla małej Ady z Łodzi i jej rodziców. W Szpitalu Dziecięcym Lucile Packard w Stanford w Stanach Zjednoczonych dziewczynka przejdzie operację, która ma ją uwolnić od koszmaru związanego z wrodzoną wadą serca - tetralogią Fallota. Polega ona na braku drogi przepływu z lewej komory serca do naczyń płucnych. Koszty zabiegu to prawie 11 mln zł.

Łódź. Mała Ada czeka na operację. Polacy zebrali prawie 11 mln zł

Dzięki tej operacji rodzice małej Ady z Łodzi być może nie będą już musieli drżeć o jej życie. Dziewczynka urodziła się w marcu 2023 roku ze skrajną postacią tetralogii Fallota. Ta skomplikowaną wada serca polega na braku drogi przepływu z lewej komory serca do naczyń płucnych. - Ada żyje tylko dzięki powstałym w życiu płodowym, nieprawidłowym, maleńkim naczyniom, które łączą jej aortę z płucami. Krew jednak płynie pod bardzo wysokim ciśnieniem, bezpośrednio do kilku miejsc w płucach i nie dociera równomiernie do wszystkich naczyń, co dosłownie niszczy jej płuca - piszą jej rodzice na Siepomaga.pl.

Kluczowy zabieg 13 lutego

Operację zaplanowano na 13 lutego w Szpitalu Dziecięcym Lucile Packard w Stanford w Stanach Zjednoczonych. Cała rodzina dotarła na miejsce kilka dni temu. Pieniądze na pomoc małej Adzie zbierała m.in. Fundacja Polsat, która poinformowała, że była to jedna z największych zbiórek w jej historii. Koszty zabiegu oszacowano na prawie 11 mln zł.

- Wszyscy wierzymy w to, że się uda, bo przy takiej ilości miłości, jaką dostała od państwa, wydaje mi się, że ten cud musi się zdarzyć - mówi Krystyna Aldridge-Holc, prezeska Fundacji Polsat, cytowana przez profil facebookowy "Fundacja Polsat - Jesteśmy dla dzieci".

Zbiórka na dalsze leczenie małej Ady dalej trwa - wystarczy kliknąć TUTAJ.

POWAŻNA CHOROBA WOJTKA GOLI: Chciałbym pożyć dłużej, niż 5 lat