Krzysztof Rutkowski znany jest ze swojej fryzury i... licznych konferencji prasowych

i

Autor: ESKA INFO Łódź Krzysztof Rutkowski znany jest ze swojej fryzury i... licznych konferencji prasowych

Krzysztof Rutkowski zwołuje konferencje, by się... lansować. Dziś robił show w Łodzi

2016-06-22 18:58

Krzysztof Rutkowski znany jest ze swojej fryzury i... licznych konferencji prasowych, na których chwali się większymi bądź... mniejszymi sukcesami. Dziś (22 czerwca) w Łodzi zwołał prasę w m.in. sprawie łódzkiego "Tulipana".

Krzysztof Rutkowski znany jest ze swojej fryzury i... licznych konferencji prasowych, na których chwali się większymi bądź... mniejszymi sukcesami. Często jednak - tymi drugimi. Dziś w Łodzi zwołał prasę m.in. w sprawie łódzkiego "Tulipana". Sprawa dotyczy 42-letniego łodzianina Marcina M., który najpierw rozkochał w sobie kobietę, a później wyłudził od niej 700 tysięcy złotych. - Mężczyzna posługując się fikcyjnym kontem na facebooku, podawał się za przedsiębiorcę i zaproponował kobiecie biznes w postaci produkcji papierosów - opisuje detektyw.

Zobacz też: Łódź: Tu można "dostać po ryju". Które dzielnice są najniebezpieczniejsze? [ZDJĘCIA]

Podstępnie zwabił?

W komunikacie prasowym Rutkowski zapowiadał obecność pokrzywdzonej. Kobieta - jak mówi - zgłosiła się do niego, by pomógł jej odzyskać stracone pieniądze. 700 tysięcy złotych to niebagatelna suma, dlatego - zwabieni możliwością poznania historii naciągacza z jej ust i zadania pytań, które nurtują chyba każdego, kto słyszał o sprawie - również udaliśmy się na spotkanie.

Jak się jednak okazało, Krzysztof Rutkowski w ostatniej chwili, dosłownie na minutę przed konferencją, powiedział, że ofiara "Tulipana" nie chce mówić i... nie zjawi się na spotkaniu z prasą. Czy w ogóle miała zamiar? Tego nie wiemy, nie mieliśmy okazji zapytać.

Sprawą zajmuje się prokuratura, a detektyw zwołuje konferencję

Rutkowski znany jest też z dyskredytowania działań policji. Tak też było w tym przypadku. Słynny detektyw krytykował działania łódzkich służb podkreślając, że tylko jego biuro jest w stanie załatwić "pewne sprawy", a przy okazji, nie omieszkał wspomnieć o innych prowadzonych przez siebie sprawach. Wspomniał na szczęście (w całym tym nieszczęściu, bo konferencja trwała ponad godzinę, a czas to pieniądz), że sprawą "Tulipana" zajmuje się łódzka prokuratura.

Dlaczego zatem to on zwołał media skoro sam nie wniósł nic do sprawy? No może... oprócz zamieszania...

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany