Jak opisuje policja, około południa, do patrolu z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi, który na jednej z ulic na Widzewie wykonywał czynności w związku z kolizją, podeszła zaniepokojona kobieta. Powiadomiła o napaści na ekspedientkę w okolicznym sklepie. - Funkcjonariusze niezwłocznie tam podjechali. Rzeczywiście na miejscu wystraszona sprzedawczyni potwierdziła awanturę wskazując, że sprawca uciekł na zaplecze. Gdy się już tam dostali usłyszeli dziwne odgłosy. Okazało się, że podejrzewany ukrył się w podwieszanym suficie. Na wezwanie policjantów, aby natychmiast zszedł stanowczo odmawiał, do czasu kiedy to płyta oberwała się i trafił niemalże prosto w ręce mundurowych - opisuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.
PRZECZYTAJ TEŻ: Nieprzebadana wołowina w Żabce? Sieć wycofuje ze sprzedaży dwa produkty i apeluje, by ich nie jeść!
Awanturnikiem okazał się 25-letni mieszkaniec Poddębic, który aktualnie poszukiwany jest przez Sąd Rejonowy w Łasku w celu niezwłocznego doprowadzenia do zakładu karnego, gdzie ma do odbycia karę więzienia. Został zatrzymany.
Badanie wykazało w jego organizmie około promila alkoholu. Teraz najprawdopodobniej usłyszy dodatkowo zarzuty gróźb karalnych kierowanych wobec ekspedientki oraz zniszczenia mienia. Straty wynikające z uszkodzenia sufitu oszacowano na co najmniej 1000 złotych. Policjanci ustalają także czy 25-latek był już pod wpływem alkoholu, kiedy prowadził samochód, którym przyjechał pod sklep. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
ZOBACZ: Ulica Brylantowa w Łodzi odcięta od świata. Mieszkańcy postawili przy drodze billboard z apelem [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: