- Mieszkaniec Łodzi padł ofiarą oszustwa na stacji paliw, dając się nabrać na historię o turyście z Dubaju.
- Oszust, podając się za bogatego biznesmena, wyłudził od łodzianina prawie 10 tysięcy złotych.
- Policja poszukuje sprawcy. Czy jego charakterystyczny wygląd pomoże w jego ujęciu?
Łódź. Oszustwo "na Dubajczyka". Policja szuka oszusta
Wiek około 50 lat, wzrost około 185 cm, krótkie ciemne włosy, lekki zarost, śniada karnacja - m.in. to wystarczyło, by mieszkaniec Łodzi pomyślał, że ma do czynienia z mężczyzną z Dubaju. Tego drugiego poszukuje od lipca tamtejsza policja, bo na stacji paliw przy ul. Przędzalnianej doszło do oszustwa.
- Osoby mogące pomóc w ustaleniu danych sprawcy proszone są o kontakt z funkcjonariuszem prowadzącym postępowanie poprzez sekretariat Wydziału Dochodzeniowo - Śledczego VI Komisariatu Policji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi w godzinach 07:30-15:30 pod numerem telefonu 47 841 13 16 lub przez całą dobę z dyżurnym VI Komisariatu Policji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi telefon 47 841 13 00. Telefon alarmowy 112 - apelują mundurowi.
Jak informuje "Fakt", oszust rozmawiał z poszkodowanym po angielsku, przekonując go, że pochodzi z Dubaju, ale mieszka w Niemczech, gdzie prowadzi warsztat samochody. Oprócz charakterystycznego wyglądu miały go uwiarygodnić naszyjnik i pierścień na palcu lewej dłoni. Mężczyzna powiedział łodzianinowi, że zapomniał pieniędzy, a chciał zatankować auto. To wystarczyło nie tylko do tego, by mieszkaniec Łodzi zapłacił za paliwo, ale jeszcze, żeby pobrał z bankomatu 9,8 tys. zł, który następnie wręczył "Dubajczykowi". Wkrótce później zorientował się, że padł ofiarą oszustwa.
