- Policja w Łodzi przez 9 miesięcy poszukiwała zaginionej 23-latki, której bliscy zgłosili jej zaginięcie.
- Kobieta odnalazła się cała i zdrowa, jednak nie chce utrzymywać kontaktu ze starymi znajomymi.
- Zdecydowała się rozpocząć nowe życie w innej miejscowości i prosi o uszanowanie jej decyzji.
- Dlaczego 23-latka zerwała kontakt ze wszystkimi i co na to policja?
Łódź. Poszukiwania 23-latki zakończone po 9 miesiącach
Przez 9 miesięcy policjanci z Łodzi poszukiwali zaginionej 23-latki, ale finał działań okazało się zaskakujący. Choć kobieta odnalazła się cała i zdrowa, to jej znajomi już jej nie zobaczą. Pod koniec listopada zainteresowana przestała pojawiać się w pracy, a do tego nie było z nią żadnego kontaktu, więc jej koledzy zgłosili wszystko mundurowym.
- Po przyjęciu zgłoszenia funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli intensywne działania poszukiwawcze. Weryfikowali dostępne informacje, analizowali zapis z kamer monitoringu, sprawdzali adresy i miejsca, w których kobieta mogła przebywać. Sprawa była skomplikowana ponieważ 23-latka nie posiadała stałego miejsca przebywania, a jej telefon milczał - przekazała aspirantka Kamila Sowińska, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Pod koniec lipca br. funkcjonariuszom VII Komisariatu Policji w Łodzi udało się w końcu namierzyć nowy adres zaginionej, która zamieszkała poza Łodzią. W rozmowie z mundurowymi powiedziała jednak, że postanowiła rozpocząć nowe życie i nie chce ujawniać starym znajomym, gdzie teraz przebywa.
- Przypominamy, że celem działań poszukiwawczych jest w pierwszej kolejności sprawdzenie, czy osoba zaginiona znajduje się w sytuacji zagrażającej jej życiu lub zdrowiu. Jeśli odnaleziona podejmuje świadomą decyzję o braku kontaktu z rodziną i znajomymi, a jej bezpieczeństwo nie jest zagrożone, funkcjonariusze respektują jej wolę - dodaje Sowińska.
