Polecany artykuł:
Łodzianie mówią, że "stajnia jednorożców" zyskała wodopój. W gruncie rzeczy jednak nikomu do śmiechu nie było. Wczoraj (19 listopada), po kilkuminutowej burzy z gradem, nowo wyremontowana trasa W-Z zamieniła się w zbiornik wody. Kierowcy jakoś sobie radzili, gorzej mieli przechodnie, którym stojąca na przejściu do kostek woda, utrudniała przedostanie się na drugą stronę ulicy. Co spowodowało nagromadzenie się tak dużej ilości wody - dlaczego studzienki kanalizacyjne były niedrożne? - Samą przyczyną były liście, które zalegały na studzience kanalizacyjnej, po udrożnieniu tego ten problem zniknął - mówi Tomasz Andrzejewski z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
Zobacz też: Na dworzec Łódź Fabryczna dojedziemy Nowowęglową. [MAPKA] Jak będzie wyglądał ruch wokół dworca?
Woda na skrzyżowaniu Piłsudskiego-Kościuszki utrzymywała się przez kilkadziesiąt minut. - Robiliśmy, co w naszej mocy, żeby jak najszybciej udrożnić studzienki - tłumaczy Andrzejewski i zapewnia, że sytuacja się nie powtórzy - drożność studzienek ma być nadzorowana przez wyznaczoną do tego osobę.
Więcej o sytuacji po ulewie na "stajni jednorożców" w materiale reporterki Radia ESKA Patrycji Szynter, posłuchajcie: