W niedzielę (2 sierpnia) miał miejsce towarzyski mecz pomiędzy drużyną ŁKS Łódź a Pogonią Lwów z okazji otwarcia nowego stadionu miejskiego przy al. Unii Lubelskiej 2. Miało być święto piłkarskie, ale oprócz dopingu były też gwizdy i buczenie, mimo wygranej gospodarzy. Powód - na ŁKSie jest tylko jedna trybuna i to nie podoba się kibicom łódzkiego klubu sportowego. - Ta jedna trybuna jest bardzo ładna, taka na miarę dzisiejszych lat, ale jest tylko jedna, czyli jest słabo - mówi Jacek Bogusiak, kustosz historii ŁKSu.
- ŁKS nie powinien grać w trzeciej lidze, tylko w Ekstraklasie i powinien mieć pełen stadion, bo tylko wtedy to może przyciągnąć sponsorów. Dzisiaj gramy na takim małym stadioniku z jedną trybuną. To nie jest godna trybuna dla takiego wielkiego miasta jak Łódź. Miasto powinno wybudować cztery trybuny i wtedy można by było pomóc, żeby ŁKS zaczął lepiej grać - przekonuje Jacek Bogusiak.
Warto przypomnieć, że w okresie międzywojennym ŁKS wielokrotnie grał przeciwko Pogoni Lwów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pierwszy mecz na nowym stadionie okazał się zwycięski dla łódzkiej drużyny - ŁKS wygrał z Pogonią Lwów 2:1. Na otwarcie przyszło ponad 5 tysięcy kibiców.
Tak wyglądał mecz otwarcia stadionu przy al. Unii Lubelskiej 2:
Relację z otwarcia stadionu zrobiła reporterka Radia ESKA Ela Piotrowska, posłuchajcie:
Myślicie, że 5600 miejsc na nowym stadionie wystarczy? Piszcie!