Pięknooki Marcin - bezdomny spod Galerii Łódzkiej ma swój fanpage. Czy przyjmie w końcu pomoc? [AUDIO REPORTAŻ]

"Marcin - w szkole wołali na niego "Kozioł". Ma prawo jazdy i pracował w hipermarkecie. Czyli normalny facet!" - pisze Delfina na fanpage'u, który stworzyła po to, by pomóc bezdomnemu spod Galerii Łódzkiej. Nazwała go pięknookim Marcinem - to przez jego przeszywający na wskroś wzrok. Mężczyzna wygląda dość nietypowo - obwieszony jest szmatami, ale co najważniejsze - nie pije. To właśnie między innymi ten ostatni argument okazał się decydującym dla łodzianki, która postanowiła mu pomóc.

- Czułam w głębi duszy, że ta osoba jest zupełnie normalną osobą, taką jak my, która potrzebuje pomocy, chociaż cały czas w pewien sposób pokazuje, że wcale jej nie potrzebuje. Jednak moja silna intuicja i rozmowy z nim mówią mi, że ten człowiek potrzebuje nas - mówi Delfina.

Pomoc dla bezdomnego pięknookiego Marcina

Marcin ma około 35 lat, mieszka na ulicy od około trzech. Znalazł się tam prawdopodobnie po śmierci mamy, z którą bardzo był związany. Zbliżyć się do niego nie było łatwo. Delfina przychodzi do niego od roku. Nie udało się go jeszcze przekonać do powrotu do rzeczywistości, ale... zaczął ją tolerować. Jak relacjonuje na fanpage'u - pozwala jej się odwiedzać.

Pięknooki Marcin ma już blisko 3,5 tysiąca fanów, z czego duża część chce mu pomagać i to konkretnie. - Jeden chłopak zaoferował nawet komputer, ponieważ smykałką Marcina był komputer - opowiada Delfina. - Jakieś dziewczyny powiedziały, że złożą się na hotel, nawet niektóre mówią, że mu paznokcie obetną i wszystko koło niego zrobią, fryzjerki zgłaszają się do obcięcia włosów - cieszy się z gotowości innych.

Jeśli chcielibyście pomóc Marcinowi koniecznie zajrzyjcie na fanpage: Pomoc dla bezdomnego pięknookiego Marcina. Tam znajdziecie informacje, co możecie zrobić i wskazówki, czego nie robić. Delfina współpracuje ze street workerami, którzy służą jej pomocą merytoryczną.

Posłuchaj wzruszającego materiału reporterki Radia ESKA Patrycji Szynter: