Samochód wbił się w poduszkę zderzeniową i koziołkował. "Aż trudno uwierzyć"

2025-07-03 21:22

Na autostradzie A1 kierowca samochodu osobowego, po uderzeniu w poduszkę zderzeniową, koziołkował w powietrzu. Mimo poważnych uszkodzeń pojazdu, mężczyzna wyszedł z wypadku o własnych siłach, bez poważniejszych obrażeń. To, co mogło skończyć się tragedią, zakończyło się niemal bez szwanku dzięki nowoczesnej infrastrukturze drogowej. - Aż trudno uwierzyć, ale kierowca auta wyszedł z rozbitego samochodu o własnych siłach - ocenia GDDKiA.

Kutno. Samochód wbił się w poduszkę zderzeniową i koziołkował. Aż trudno uwierzyć

i

Autor: Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad

Koszmarna kraksa na A1. Auto wbiło się w poduszkę zderzeniową

Na autostradzie A1 w okolicach Kutna doszło do zdarzenia, które na długo zapadnie w pamięć świadków. Kierowca samochodu osobowego, jadąc w kierunku Gdańska, z impetem uderzył w poduszkę zderzeniową. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd wzbił się w powietrze i zaczął koziołkować. Widok był przerażający, a świadkowie wstrzymali oddech, obawiając się najgorszego.

Mimo dramatycznego przebiegu zdarzenia, finał okazał się zaskakująco pozytywny. Kierowca, ku zdumieniu wszystkich, wyszedł z rozbitego pojazdu o własnych siłach. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń. To prawdziwy cud, biorąc pod uwagę skalę zniszczeń samochodu. Zdarzenie zostało zakwalifikowane przez policję jako kolizja.

- Aż trudno uwierzyć, ale kierowca auta wyszedł z rozbitego samochodu o własnych siłach – bez większych obrażeń. To pokazuje, jak skutecznie potrafi działać współczesna infrastruktura drogowa - relacjonuje GDDKiA.

Brawa dla bohaterów z ciężarówki i autobusu, wstyd dla kierowcy czerwonego auta

Na pochwałę zasługuje postawa kierowców samochodu ciężarowego i autobusu, którzy natychmiast zatrzymali się i ruszyli z pomocą. Niestety, nie wszyscy zachowali się tak odpowiedzialnie. Kierowca czerwonego auta, który o włos uniknął zderzenia z koziołkującym pojazdem, nawet się nie zatrzymał.

Brawa dla kierowców samochodu ciężarowego i autobusu, którzy natychmiast się zatrzymali i ruszyli z pomocą. Niestety, kierowca czerwonego auta, które o włos uniknęło zderzenia z lecącym samochodem, nawet się nie zatrzymał, żeby sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Odjechał, jakby nic się nie stało - poinformowała GDDKiA.

Super Express Google News
Kłęby dymu nad Warszawą!
Sonda
Czujesz się bezpieczny na polskich drogach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki