Skierniewice. Syn policjanta o mały włos się nie udusił. Maluch już nie oddychał

i

Autor: pixabay.com, CC0 fot. StockSnap /zdjęcie ilustracyjne

Skierniewice. Syn policjanta o mały włos się nie udusił. Maluch już nie oddychał

2021-10-20 8:29

Chwile grozy przeżyła mama 8-miesięcznego chłopca, kiedy ten nagle zaczął się dusić. Maluch nie mógł oddychać, robił się siny, a wkrótce przestał również oddychać. Z pomocą przyszedł sąsiad.

Dramatyczne sceny rozegrały się 17 października 2021 roku w jednym ze skierniewickich mieszkań. Kobieta opiekowała się dwojgiem swoich dzieci, kiedy nagle usłyszała charczenie. Zobaczyła, że jej 8-miesięczny synek dławi się. Chłopczyk nie mógł oddychać i robił się siny. Kobieta samodzielnie próbowała udrożnić jego drogi oddechowe, ale to nie dawało efektu. "Przerażona matka zadzwoniła na numer alarmowy i jednocześnie wybiegła na klatkę schodową wołając o pomoc. Na jej krzyk natychmiast zareagował sąsiad, policjant z Żyrardowa. Mężczyzna wykazał się zimną krwią, wydobył zabawkę z przełyku dziecka i podjął skuteczną resuscytację maleństwa, które już przestało oddychać. Po chwili dzięki jego staraniom funkcje życiowe maleństwa zostały przywrócone, a na miejsce przybył zespół ratownictwa medycznego, który przejął dalsze czynności" - opisuje kom. Magdalena Studniarek z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach.

Dziecko zadławiło się lizakiem, życie uratował mu policjant

Chłopczyk, syn policjanta ze skierniewickiej komendy, będącego w tym czasie na służbie, z pomocą LPR trafił na OIOM jednego z łódzkich szpitali, gdzie nadal przebywa pod opieką specjalistów.

Rodzice są pełni podziwu i uznania dla postawy sąsiada. Skierowali swoje podziękowania pod adresem żyrardowskiego policjanta. Wyrazili mu swoją wdzięczność za błyskawiczną i w pełni profesjonalną reakcję, dzięki której ich synek żyje.

Pierwsza pomoc - czy wiesz, jak jej udzielić?

Pytanie 1 z 10
Wypadek samochodowy
wypadek samochodowy