Wysokie stężenie pyłów PM 10 i PM 2,5 odnotowują dziś wszystkie stacje pomiarowe w Łodzi. Najgorzej jest w okolicach Kilińskiego, gdzie w powietrzu wykryto 262 μg/m3 pyłu PM 10. Norma została przekroczona prawie pięciokrotnie. Rakotwórczy pył PM 2,5 w całym mieście utrzymuje się na poziomie około 190 μg/m3. Norma średnia roczna to 25 μg/m3. Dziś również bardzo złe dane pomiarowe odnośnie jakości powietrza są w Zgierzu i Pabianicach.
W środę (15 lutego) rano na stacji przy ul. Gdańskiej zanotowano wynik 407ug/m3 PM10, co - jak podkreśla Łódzki Alarm Smogowy - jest jednym z najgorszych odczytów tego sezonu.
Smog w Łodzi - co robić?
Kiedy smog przekracza normę warto ograniczyć przebywanie na dworze do minimum. Zaleca się unikanie przebywania na otwartej przestrzeni połączonego ze wzmożonym wysiłkiem fizycznym. Najbardziej narażone grupy to osoby chore na choroby górnych dróg oddechowych i układu krążenia, osoby wieku podeszłym oraz dzieci.
Łódź w walce ze smogiem
Przypomnijmy, prezydent Hanna Zdanowska zaproponowała rozwiązanie w kwestii smogu. Chce, żeby miasto przez kolejne 3 lata przeznaczyło co najmniej 3 mln zł rocznie na program dopłat do wymiany starych pieców. Pieniądze miałyby pochodzić z rezerwy kryzysowej. Projekt uchwały będzie rozpatrywany przez radnych na sesji Rady Miejskiej w dniu 22 lutego.
Łódzki Alarm Smogowy
Jak podkreśla Łódzki Alarm Smogowy, jeszcze kilka lat temu, poziom alarmowy wynosił w Polsce 200 μg/m3. - Uchwalone w 2012 roku rozporządzenie podniosło poziom alarmowy zanieczyszczenia powietrza pyłem zawieszonym do 300 μg/m3. Dla kontrastu przypominamy, że we Francji alarm smogowy ogłasza się przy wartości 80, w Wielkiej Brytanii 101, w Czechach 100 - podaje dane na swoim facebooku.