Sprawa tajemniczego zaginięcia 20-latki, która kilkanaście lat temu opuściła zakon rozwikłana. Niestety, finał okazał się tragiczny

2016-09-09 18:51

Zgierskie "Archiwum X", po 19. latach rozwikłało sprawę tajemniczego zaginięcia 20-letniej kobiety, która opuściła mieszczący się w Łodzi przy ul. Złocieniowej zakon i zniknęła. Niestety, finał okazał się tragiczny.

Zgierskie Archiwum X rozwikłało dawną sprawę

i

Autor: Archiwum serwisu Zgierskie "Archiwum X" rozwikłało dawną sprawę

19 lipca 1997 roku zaginiona przepadła "jak kamień w wodę". Tego dnia po 8-miesięcznym pobycie w zakonie sióstr karmelitanek przy ul. Złocieniowej w Łodzi 20-latka opuściła klasztor i z dwoma biletami tramwajowymi w kieszeni prawdopodobnie zamierzała pojechać do domu, do którego nie dotarła. Zgierska komenda została powiadomiona dopiero po miesiącu od faktycznego zaginięcia kobiety, ponieważ przełożeni zakonni sądzili, że po opuszczeniu klasztoru przebywała w domu, natomiast domownicy sądzili, że córka dalej przebywa w zakonie. Policjanci szukali jej u znajomych, w szpitalach, miejscach gromadzenia się bezdomnych. Niestety nikt jej nie wiedział. Pomimo upływu lat policjanci ze Zgierza nie poddawali się i w dalszym ciągu szukali śladów ostatniej bytności zaginionej.  Wielokrotnie o sprawie informowały media. Funkcjonariusze publikowali zdjęcia z symulacją postarzeniową, aby odzwierciedlić to, jak aktualnie może wyglądać zaginiona.

ZOBACZ też: Palili kukły i odpalali race na dworcu Kaliskim [GALERIA ZDJĘĆ]. Pseudokibice ze zdjęć poszukiwani!

Przełom w sprawie

Przełom w sprawie nastąpił w 2016 roku. Ponownie zaczęto rozmawiać z członkami rodziny zaginionej kobiety. Pomogło to w sporządzeniu przez wydział psychologów KWP w Łodzi opinii psychologicznej. Brano pod uwagę dwie najbardziej prawdopodobne wersje wydarzeń: jedna zakładała, że zaginiona padła ofiarą przestępstwa, druga, że  popełniła samobójstwo. W wyniku prowadzonych czynności przez zgierskich funkcjonariuszy oraz przeanalizowaniu kilkuset nierozwiązanych spraw zwłok o nieustalonej tożsamości z całej Polski, rodzinie zaginionej okazano zdjęcia. Dzięki wyizolowaniu zabezpieczonych próbek materiałów z ubrań nieznanej samobójczyni z Warszawy, porównaniu DNA z próbkami pobranymi od rodziny zaginionej uzyskano wyniki pozwalające na stwierdzenie z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że  samobójczyni z dworca Warszawa-Wawer  była poszukiwaną przez zgierską policję kobietą.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki