Straż Miejska w Pabianicach planuje powiększyć kadrę, ale w dość nietypowy sposób. Komendant Tomasz Makrocki wystąpił do sądu z wnioskiem o kierowanie ukaranych za wykroczenia do służby w Straży Miejskiej. W ten sposób mieliby oni odpracować zasądzone godziny społeczne. Ukarani dołączą do dwuosobowych patroli miejskich.
Nie będą oni jednak wystawiać mandatów za złe parkowanie, ale zajmą się bardziej przyziemnymi obowiązkami, jak utrzymanie porządku w mieście. Chodzi przede wszystkim o odśnieżanie chodników, posypywanie ich solą czy sprzątanie dzikich wysypisk, a także czyszczenie murów z graffiti. Strażnikom zwykle brakuje na to czasu.
Za pracę nie będzie jednak wypłaty, bowiem w ten sposób mają oni odpracować zasądzone godziny społeczne za takie wykroczenia, jak drobna kradzież czy zniszczenie mienia. Będą oni pracować w nieoznakowanych mundurach, by nikt nie pomylił ich z prawdziwymi strażnikami. Rocznie na takie prace kierowanych ma być ok. 20 ukaranych. Dotychczas zasądzone prace społecznie odbywały się w zakładzie pogrzebowym w Pabianicach.