Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa 3-miesięcznej dziewczynki, a także zarzut znęcania się psychicznego i fizycznego nad synem. Z kolei matce postawiono zarzut narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Prokuratura jest w trakcie przygotowania wniosku o areszt tymczasowy dla mężczyzny.
Lekarze stwierdzili u dziecka liczne obrażenia głowy
We wstępnych wynikach sekcji zwłok, lekarze stwierdzili u dziecka liczne obrażenia głowy. - Według biegłego obrażenia te powstały od silnego, tępego urazu głowy i stanowią najbardziej prawdopodobną przyczynę zgonu - mówi Sławomir Kierski, rzecznik prokuratury okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. Jeszcze dziś mieli zostać przesłuchani rodzice dziecka i jeszcze jedna osoba zatrzymana w tej sprawie. Wczoraj przesłuchano 8-letniego brata zmarłej dziewczynki, który był świadkiem tej tragedii. Chłopiec trafił do Rodzinnego Pogotowia Opiekuńczego.
Tragedia w Opocznie
Przypomnijmy, do tragedii doszło we wtorek (23 maja) wieczorem. Powiadomiona o śmierci dziecka policja, wraz z pogotowiem ratunkowym pojechała we wskazany adres. Funkcjonariusze na miejscu zastali nietrzeźwą 33-letnią matkę dziecka oraz jej 8-letniego syna. Z uzyskanych informacji wynikało, że z domu przed przybyciem policji oddalił się ojciec zmarłej dziewczynki. Wkrótce i jego udało się zatrzymać. 37-latek także był nietrzeźwy.
Na miejscu tragedii, do późnych godzin nocnych, pod nadzorem prokuratora pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej. Funkcjonariusze zabezpieczyli ślady, przesłuchiwali sąsiadów. Do wyjaśnienia spawy zostały zatrzymane 3 osoby: 33-letnia matka, 37-letni ojciec oraz 27-letni zgłaszający interwencję krewny rodziny.
Wszyscy byli nietrzeźwi. Rodzice dzieci mieli po ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie, natomiast 27-latek ponad 3 promile alkoholu w organizmie.