Burza w regionie łódzkim (26.08.2020) rozpętała się około godz. 14:00. Jak mówi mł. bryg. Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, najtrudniejsza sytuacja była w powiecie sieradzkim, pabianickim, piotrkowskim oraz w Łodzi. Do godziny 18:00 strażacy otrzymali 650 próśb o interwencje. Najwięcej z nich dotyczyło powalonych drzew, podtopień, zerwanych linii energetycznych. Do tego zerwane dachy i uszkodzone auta.
W samej Łodzi, w związku z nawałnicą, były przerwy w kursowaniu komunikacji miejskiej, m.in. na Placu Katedralnym w pobliżu Grobu Nieznanego Żołnierza, gdzie silny wiatr powalił drzewa oraz przy lodowisku Bombonierka.
Jak poinformował dziś rano Grzegorz Świszcz z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, to właśnie w regionie łódzkim odnotowano najwięcej interwencji - łącznie ponad 900. Bez prądu wciąż pozostaje 16,5 tysiąca odbiorców.
Dziś (27.08) w województwie łódzkim obowiązuje ostrzeżenie I stopnia o silnym wietrze. Jego porywy mogą osiągać do 80 km/h.