15-latek, który jechał motocyklem, zginął na drodze w miejscowości Rossoszyca pod Sieradzem. Do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę, 25 sierpnia, w godzinach wieczornych, na ul. Spacerowej. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, chłopak wypadł z jezdni i uderzył w drzewo. Mimo reanimacji prowadzonej najpierw przez strażaków ochotników, a później przez załogę karetki nastolatek zmarł.
i
Autor: Shutterstock15-latek, który jechał motocyklem, zginął na drodze w miejscowości Rossoszyca pod Sieradzem. Do śmiertelnego wypadku doszło w niedzielę, 25 sierpnia, w godzinach wieczornych, zdj. ilustracyjne
Śmiertelny wypadek pod Sieradzem. 15-latek uderzył w drzewo
Policja w Sieradzu wyjaśnia przyczyny i okoliczności śmierci 15-latka, ofiary wypadku w Rossoszycy. Chłopak jechał motocyklem ul. Spacerową w niedzielę, 25 sierpnia, ok. godz. 21, gdy z nieznanych przyczyn wypadł z jezdni i uderzył w przydrożne drzewo. Po zgłoszeniu do służb ratowniczych w tej sprawie na miejscu jako pierwsi pojawili się strażacy ochotnicy z lokalnej OSP, którzy rozpoczęli reanimację nastolatka. Te działania przejęła od nich później załoga karetki, ale życia motocyklisty nie udało się uratować.
- Zmarły 15-latek to mieszkaniec powiatu sieradzkiego. Na razie nie wiemy jeszcze, czy miał uprawnienia do prowadzenia takiego pojazdu - wyjaśnia asp.sztab. Agnieszka Kulawiecka, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu.
Postępowanie mundurowych w tej sprawie nadzoruje prokuratura w Sieradzu.
Wybuch kamienicy w Poznaniu
Rozwijamy nasz serwis dzięki wyświetlaniu reklam.
Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści.