Dramat psa rozgrywał się w jednym z mieszkań w dzielnicy Górna. Informację o znęcaniu się nad psem otrzymało na numer alarmowy Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt "OTOZ Animals". - Informacja dotyczyła katowanej bernardynki podczas libacji alkoholowej. Udaliśmy się na miejsce. Właściciel okazał się agresywny, wezwaliśmy więc patrol policji, który na takich interwencjach ma na celu zapewnienie nam ochrony podczas odbioru psa - opisuje Klaudia Kwiatkowska z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt "OTOZ Animals" w Łodzi.
Jak opisuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi, zwierzę było wychudzone i miało świeże ślady krwi na sierści. Jak ustalono właściciel mógł pobić psa kijem bejsbolowym podczas imprezy suto zakrapianej alkoholem, która miała miejsce kilka dni wcześniej w jego mieszkaniu.
33-latek usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami. Grozi mu kara nawet do 3 lat więzienia.
ZOBACZ: Autostradą A2 uciekał pod prąd przed policją z zaginioną 14-latką. Wśród oskarżeń pedofilia