Morderstwo pod Sieradzem. To Sławomir G. zabił 47-letnią Joannę?
Sławomir G. usłyszał zarzut zabójstwa 47-letniej Joanny, której ciało znaleziono na poboczu drogi, w pobliżu jednej z posesji w Kociołkach pod Sieradzem. Policja została powiadomiona o znalezieniu zwłok kobiety w sobotę, 26 sierpnia, ok. godz. 22.30. W niedługim czasie po ich ujawnieniu w ręce mundurowych wpadł 60-letni mieszkaniec powiatu sieradzkiego. Mężczyzna trafił przed oblicze prokuratury, a po przesłuchaniu usłyszał zarzuty, do których się jednak nie przyznał. Sąd w Sieradzu uwzględnił już wniosek tamtejszej prokuratury o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na okres 3 miesięcy. - Z uwagi na dobro śledztwa nie udzielamy na razie więcej informacji na ten temat, natomiast mogę dodać, że przedmiotem zainteresowaniach śledczych są m.in. ewentualne relacje między domniemanym sprawcą przestępstwa a ofiarą i ostatni okres życia pokrzywdzonej - informuje Jolanta Szkilnik, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Sieradzu. 60-latkowi grozi maksymalna kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Więcej do powiedzenia na temat tego, co łączyło Sławomira G. z zamordowaną mają mieszkańcy Kociołków. Z ich opowieści wynika, że mieszkająca na co dzień w Sieradzu pani Joanna była częstym gościem w domu mężczyzny, aż w końcu zaczęła u niego pomieszkiwać. Między parą w minioną sobotę wieczorem doszło do kłótni. Sąsiedzi słyszeli krzyki mężczyzny: „Dokąd idziesz?!” „Wracaj tu!”, mogące sugerować, że kobieta chciała odejść od swojego partnera. Niedługo potem wyłoniła się z posesji z zakrwawioną głową. Padła przed bramą i zmarła. Na miejsce wezwano policję. Sławomir G.miał ją pobić nogą od stołu. Ciosy były tak mocne, że jej twarz była zmasakrowana.