O niezwykłej pasji pana Romana napisał "Dziennik Łódzki", przypominając wywiad pierwotnie opublikowany w "Expressie Ilustrowanym". Mężczyzna od lat zajmuje się nagrywaniem wykroczeń popełnianych przez kierowców w Łodzi. Wyłapuje kierowców, którzy jeżdżą bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, rozmawiają przez telefon w trakcie jazdy, ignorują czerwone światło itd. Zebrane materiały dostarcza policjantom. Złożył już kilka tysięcy donosów. Zaczęło się od tego, że pewnego razu mężczyzna nie mógł przejść chodnikiem z powodu stojącego na nim samochodu. To go zainspirowało do ścigania piratów drogowych. - Ja chcę, żeby ludzie przestali łamać przepisy. Chcę, by na drodze było bezpieczniej - mówił dziennikarzom "Expressu Ilustrowanego". Mężczyzna spotyka się z różnymi reakcjami, często agresywnymi. Zdarzyło się, że z pięściami wyskoczył na niego jego własny kuzyn. Zdarzyło się również, że oberwał damską torebką. Co ciekawe mężczyzny nie wspiera jego żona. - Działam w tajemnicy przed nią - komentuje "łowca piratów drogowych".
Łowca piratów drogowych
75-letni szeryf codziennie donosi na niesfornych kierowców. Wszystko nagrywa, jest bezlitosny!
2023-04-25
11:17
75-letni mężczyzna, który przez całe życie pracował w kiosku, na emeryturze zajmuje się nagrywaniem piratów drogowych. Codziennie dostarcza policji kilka donosów. Przez lata uzbierało się ich ponad kilka tysięcy! - Nie mam jakiegoś miesięcznego limitu. Działam spontanicznie - komentuje 75-letni szeryf z Łodzi. Dlaczego to robi? Odpowiedź może zaskoczyć.
Piraci drogowi w Zachodniopomorskiem. Ich wyczyny budzą grozę!