W środę wieczorem ktoś zadzwonił na infolinię jednego z banków i powiedział, że w placówce w Zduńskiej Woli następnego dnia „coś wybuchnie”. Informacja wywołała gigantyczne zamieszanie.
Na miejsce ruszyła policja. Mundurowi sprawdzali też kto i z jakiego numeru zadzwonił z niepokojącą informacją.
Polecany artykuł:
– Mundurowi ustalili, że związek z tym zdarzeniem może mieć 50-letni mieszkaniec Widawy. Sprawca został zatrzymany już po kilku godzinach. Miał w organizmie 0,5 promila alkoholu. Był bardzo zaskoczony, gdyż nie spodziewał się, że śledczy tak szybko trafią na jego trop – informują zduńskowolscy policjanci.
Dlaczego mężczyzna zadzwonił do banku z fałszywą wiadomością? Mundurowym tłumaczył, że był niezadowolony z obsługi pracowników banku i „chciał dać im nauczkę”.
Mężczyzna usłyszał zarzut wywołania fałszywego alarmu. Grozi za to kara do ośmiu lat więzienia. – Dodatkowo za to przestępstwo sąd orzeka nawiązkę w wysokości co najmniej 10 tysięcy złotych oraz świadczenie pieniężne w kwocie co najmniej 10 tysięcy złotych – informują policjanci.
Prokurator Rejonowy w Zduńskiej Woli zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego oraz zakaz opuszczania kraju.