Aleksandrów Łódzki. Odzyskała słuch po ponad 50 latach
Operacja wszczepienia implantu pomogła 67-latce z Aleksandrowa Łódzkiego odzyskać słuch po ponad 50 latach - informuje "Dziennik Łódzki". Kobieta trafiła na ostry dyżur Szpitala im. Pirogowa w Łodzi z bólem głowy i ucha, ale o możliwości przeprowadzenia zabiegu dowiedziała się przez przypadek. Zaczęła na ten temat czytać w internecie, a później zgłosiła się na badania, po których okazało się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by wróciła do pełni zdrowia.
Jej problemy zaczęły się po skończeniu 10. roku życia. Po licznych infekcjach uszu i migdałów kobieta straciła słuch w jednym uchu, a w drugim słyszała bardzo słabo. To było jednak za mało, by móc zrozumieć słowa wypowiadane przez innych ludzi. Pani Reginie nie pomogła żadna operacja, chociaż przechodziła je co 2,3 lata, ani aparat słuchowy, bo nie mogła go dopasować.
Jej bolączki zniknęły dopiero teraz, bo gdyby nie trafiła nagle do Szpitala im. Pirogowa w Łodzi, to być może nadal byłaby osobą niesłyszącą. Zabieg wszczepienia implantu, choć coraz bardziej powszechny, przeprowadzono w łódzkiej placówce po raz pierwszy. Dalsza część tekstu poniżej.
Taki zabieg trwa około pół godziny, w znieczuleniu miejscowym. W kości umiejscawia się wspornik, a na nim procesor mowy. Może być podłączony ze smartfonem
wyjaśnia Paulina Podlawska-Nowak, rezydentka z oddziału laryngologii, którą cytuje "Dziennik Łódzki".
Operacja, którą przeszła mieszkanka Aleksandrowa Łódzkiego, jest refundowana przez NFZ. Koszt procesora mowy wynosi od 20 do 30 tys. zł.