Rocznica skazania na śmierć "Wampira z Gałkówka". Zamordował 8 kobiet
5 lutego, ale 1969 r., Stanisław Modzelewski, "Wampir z Gałkówka", został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano w listopadzie tego samego roku, po tym jak mężczyźnie udowodniono zamordowanie 7 kobiet, choć on sam przyznał się do zabicia ośmiu - ciała ostatniej ofiary jednak nigdy nie znaleziono. Urodzony w 1929 r. zbrodniarz pochodził z województwa podlaskiego, ale swoje życie związał z Warszawą, gdzie pracował i mieszkał ze swoją żoną. Makabryczną serię zaczął jednak w 1952 r. w okolicach Gałkówka w województwie łódzkim, gdzie odbywał wcześniej służbę wojskową. Ofiary "Wampira" z tego województwa to:
- Józefa Pietrzykowska (lat 67), zamordowana 17 lipca 1952 w pobliżu Gałkówka,
- Maria Kunka (32), zamordowana 27 grudnia 1952 r. w Modlicy,
- Teresa Piekarska (21), zamordowana 27 marca 1953 r. w okolicach Tuszyna,
- Irena Bernadetta Dunajska (24), zamordowana 2 stycznia 1955 r. niedaleko Gałkówka,
- Helena Walos (18), zamordowana 14 marca 1956 r. w Gałkówku,
- Helena Klata (22), zamordowana 27 sierpnia 1956 r. w Gałkówku.
Mężczyzna dopuścił się również czterech innych ataków, ale napadnięte kobiety zdołały uciec przed sadystą. Pozostałe nie miały tyle szczęścia, bo "Wampir z Gałkówka" udusił je gołymi rękami lub szalikiem, ale wcześniej bił je i torturował. To nie wszystko, bo sposób ułożenia zwłok, z odkrytą dolną częścią ciała, sugerował, że zwyrodnialec penetrował ich narządy rodne - zabijał, żeby zaspokajać swoje żądze seksualne.
"Wampir z Gałkówka" nieuchwytny przez wiele lat
W związku z tym, że Modzelewski dopuszczał się napaści w mundurze wojskowym, a do większości mordów doszło w pobliżu torów kolejowych, organy ścigania wysnuły błędny wniosek, że zabójca jest pracownikiem PKP. Z powodu niewykrycia sprawcy prokuratura w Łodzi umorzyła śledztwo w tej sprawie w 1957 r. "Wampir z Gałkówka" sam wystawił się na cel 10 lat później, gdy 14 września 1967 r. zabił swoją sąsiadkę z Warszawy - 87-letnią Marię Gałecką. 24 września tego samego roku został zatrzymany w Patokach pod Nieborowem w województwie łódzkim, gdzie przebywał razem z żoną i szwagrem. W toku postępowania usłyszał również zarzut nielegalnego posiadania broni, rewolweru, a także sam przyznał się do zabicia ósmej kobiety - miała zginąć w Łodzi w nieznanym czasie między ostatnim morderstwem w Łódzkiem a zbrodnią z Warszawy, czyli między 1956 a 1967 r.
Kara śmierci dla "Wampira z Gałkówka"
W niedzielę, 5 lutego, mijają 54 lata od werdyktu Sądu Wojewódzkiego w Łodzi, który skazał "Wampira z Gałkówka" na karę śmierci. Obrońca Stanisława Modzelewskiego złożył wniosek o rewizję decyzji, wykorzystując fakt, że powstały dwie opinie na temat zdrowia psychicznego oskarżonego, które stały ze sobą w sprzeczności. W tym samym roku, tj. 7 lipca 1969 r., Sąd Najwyższy podtrzymał jednak wyrok kary śmierci - mężczyzna zginął przez powieszenie w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej 37 w Warszawie.
- (...) ja nie zwracałem uwagi na jej wiek, lub na wygląd zewnętrzny, aby tylko była kobieta (...) gdy zauważyłem samotną kobietę, to jeszcze nie doszłem (pisownia oryginalna - przyp.red.), a trzęsłem się jak liść, traciłem panowanie i co robiłem to nie wiem (...) mnie nie robiło różnicy czy kobieta jest w starszym wieku czy młoda (...) - powiedział morderca w zeznaniach, które przytacza 6. część dokumentalnej serii emitowanej na antenie TVP "Polscy. Seryjni - Stanisław Modzelewski".