Wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela podkreśla, że to samorząd musi radzić sobie z chaosem, któremu winien jest rząd PIS. - Belferska grypa, która wprowadziła już sporo zamieszania była niczym w porównaniu do tego, co teraz jest planowane od 8 kwietnia - mówi wiceprezydent.
W Łodzi trwają intensywne przygotowania, by przedszkolaki i uczniowie jak najmniej odczuli skutki strajku. Sztab kryzysowy wykluczył kilka możliwości, które były rozważane w ubiegłym tygodniu. - Z przyczyn formalno-prawnych wyeliminowaliśmy pomysł na posiłkowanie się pracownikami wydziału kultury, MOSiR czy MOPS oraz innych wydziałów podczas egzaminów gimnazjalnych i po ósmej klasie - mówi Trela. Urzędnicy mają przygotować wykaz instytucji miejskich, które będą mogły zapewnić dzieciom opiekę podczas strajku a prawnicy sprawdzą czy jest możliwe przeprowadzenie egzaminów poza szkołami. Miasto rozważa, żeby uczniowie pisali egzaminy dużą grupą np. w salach sportowych.
PRZECZYTAJ TEŻ: W łódzkim liceum uczennice mają... pokój do makijażu! [WIDEO]
Z wiceprezydentem Łodzi Tomaszem Trelą rozmawiała Ela Piotrowska. Posłuchajcie:
ZOBACZ TEŻ: Łódź bez tajemnic, czyli... 7 rzeczy, których nie wiesz o Łodzi, mimo że w niej mieszkasz
ZOBACZ WIDEO: