Uczniowie przyzwyczajeni do głośnego odmierzania szkolnego rytmu powoli doceniają, że jest spokojniej chociaż jeszcze nie wszyscy entuzjastycznie podchodzą do tej nowinki.
- Trzeba chodzić z zegarkiem, ale jakoś dajemy radę - mówi naszej reporterce jeden z uczniów. - Trzeba pilnować czasu. Nastawiamy budziki i zerkamy na telefon - dodają inni.
CZYTAJ TEŻ: ARMAGEDDON w centrum Łodzi. Kierowcy stoją w gigantycznych korkach
To pierwszy rok szkolny, w którym nie ma dzwonków - czy to eksperyment czy program pilotażowy?
- Jest to program pilotażowy, ale myślę, że zostanie tak na stałe. To jest kwestia wychowawcza - o to tu chodzi, żeby uczuć obowiązkowości i szacunku do drugiego człowieka - mówi dyrektor jedenastki Bogusław Olejniczak.
Wszyscy uczniowie zgodnie przyznali, że czują się bardziej dorośle, bo na studiach i w pracy nie ma przeciez dzwonków.