wstrzające!

Dawid M. zastrzelił 49-latka na oczach swojego dziecka! Szokujące szczegóły egzekucji pod Łodzią

2024-09-29 20:10

Wracamy do dramatyczny wydarzeń w woj. łódzkim. 39-letni Dawid M. w sobotę, 28 września z zimną krwią zastrzelił 49-latka. Mężczyzna zbiegł z miejsca zdarzenia i został namierzony dzień później. Gdy policjanci zapukali do drzwi jego mieszkania ten odebrał sobie życie. Jak wstępnie ustalili śledczy, motywem zbrodni mógł być zawód miłosny.

Przypomnijmy - do makabrycznego zdarzenia doszło w sobotę, 28 września, w miejscowości Lubowidza w gminie Dmosin pod Łodzią. Po godz. 19 służby otrzymały zgłoszenie o wypadku drogowym.

- Według naszych wstępnych ustaleń kierujący mercedesem doprowadził do zderzenia z toyotą, którą podróżował mężczyzna, kobieta i dwójka dzieci. W wyniku wypadku toyota dachowała, a następnie kierujący nią mężczyzna wyszedł z samochodu i zaczął uciekać - poinformowała kom. Aneta Sobieraj, rzeczniczka Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.

Nie był to jednak koniec makabrycznej sprawy. To, co zdarzyło się później, jeży włosy na głowie. - Kierujący mercedesem zaczął go gonić. Jak ustaliliśmy, padły strzały. Ciało kierującego toyotą odnaleziono kilkaset metrów od zdarzenia drogowego – dodała kom. Aneta Sobieraj.

Toyotą podróżowały cztery osoby: 49-letni kierowca, 39-latka i dwoje dzieci w wieku 8 i 12 lat. Jak ustalili dziennikarze "Faktu", ojcem jednego z dzieci był Dawid M., który był w związku z kobietą.

Kiedy osobom podróżującym toyotą udało się wydostać na zewnątrz, 49-latek zaczął uciekać. Kierowca mercedesa ruszył za nim w pogoń, słuchać było strzały, Niestety, w odległości kilkuset metrów odnaleziono ciało 49-latka. Przeprowadzone przez prokuratora, biegłego i funkcjonariuszy policji oględziny wykazały kilka ran postrzałowych.

"Fakt" ustalił także, że zabójca był kilkukrotnie karany. Jak powiedział dziennikarzom rzecznik łódzkiej prokuratury, 39-latek odpowiadał za rozbój i groźby karalne. Jego była partnerka miała być zastraszana.

Obława na sprawce trwała kilkanaście godzin

Sprawcy poszukiwały specjalnie wyszkolone psy służbowe z Komendy Głównej Policji, wykorzystano też policyjne drony. W niedzielę, 29 września funkcjonariusze wytypowali jedno z mieszkań w centrum Łodzi gdzie według ich podejrzeń mógł znajdować się poszukiwany 39-latek. Na miejsce zadysponowano służby kontrterrorystyczne. Policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do lokalu. W pewnym momencie usłyszeli strzał. Jak się okazało 39-latek postrzelił się z posiadanej przy sobie jednostki broni. Mężczyzna jeszcze żył po wejściu policji, jednak mimo reanimacji jego życia nie udało się uratować.

Norbert Z. który brutalnie zamordował swoją partnerkę usłyszał wyrok
Sonda
Czy policji uda się ustalić przebieg tragedii?