Wybuch w domu pod Bełchatowem. 41-letnia Justyna ciężko poparzona
Wybuch gazu to najbardziej prawdopodobna przyczyna zniszczenia domu jednorodzinnego w Kielnichowie pod Bełchatowem. Tamtejsza policja cały czas wyjaśnia szczegółowe przyczyny i okoliczności zdarzenia, jak informuje portal Ebe24.net, w całkowicie zniszczonym budynku mogło dojść nawet do dwóch eksplozji. Pierwsza mogła mieć miejsce wskutek nagromadzenia się w jednym z pomieszczeń gazu, a druga to już sam wybuch butli. W wyniku eksplozji ciężko ranna została mieszkanka budynku - 41-letnia Justyna. Kobieta doznała poparzeń 80 procent powierzchni ciała i trafiła do szpitala w Bełchatowie, skąd miała zostać przetransportowana do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Trudno w uwierzyć, ale kobieta przeżyła podobne zdarzenie w dzieciństwie - jak powiedział jej brat, w wyniku innego wypadku doznała poparzeń 70 procent powierzchni ciała.
Sąsiad ruszył z pomocą ofierze eksplozji
Jak informuje Ebe24.net, pierwszą osobą, która po wybuchu domu rzuciła się na ratunek 41-latce, był jej sąsiad. To mężczyzna wyprowadził poszkodowaną z budynku, a w zasadzie z tego, co z niego zostało. Jego szczątki można było znaleźć w promieniu kilkudziesięciu metrów. Tymczasem interweniujący na miejscu wybuchu strażacy postanowili założyć zbiórkę na rzecz poszkodowanej. Link do kwesty znajduje się TUTAJ.