Właśnie rozpoczęła się policyjna Akcja Znicz, która potrwa 5 dni. Co roku w okolicach Wszystkich Świętych policja kieruje ruchem w pobliżu cmentarzy oraz dba o bezpieczeństwo kierowców i pieszych. W tym gorącym okresie potrzebne są więc dodatkowe patrole, a okazuje się, że policjanci masowo idą na zwolnienia lekarskie.
- Choroba nie wybiera. Policjant też człowiek i może się przeziębić. Tym bardziej, że w ostatnich dniach było zimno i padał deszcz, a wielu policjantów pełniło służbę na ulicach - mówi Przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego NSZZ Policjantów województwa łódzkiego Krzysztof Balcer. Szef związkowców podkreśla, że w województwie wciąż brakuje policjantów, do obsadzenie jest ponad 600 etatów, a funkcjonariusze, którzy na służbie ciężko pracują, są przemęczeni, zestresowani, więc nic dziwnego, że czasem zdrowie im szwankuje.
CZYTAJ: Komunikacja MPK Łódź 1 listopada 2018. W Dzień Wszystkich Świętych sporo zmian na drogach
Szef związkowców z województwa łódzkiego prosi, by nie łączyć akcji protestacyjnej policjantów z ich pójściem na zwolnienie lekarskie. Przypomnijmy, że od czterech miesięcy policjanci oraz inne służby mundurowe prowadzą akcję protestacyjną. W Warszawie manifestowało kilkadziesiąt tysięcy osób. Policjanci oflagowali budynki i radiowozy, nie wystawiają mandatów, tylko pouczają i zapowiadają, że zabiorą z komend i posterunków swój prywatny sprzęt, a to może sparaliżować ich pracę.
Czy masowe L4 policjantów sparaliżuje ruch przy cmentarzach i będą problemy z zabezpieczeniem drugiej tury wyborów? Rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi Joanna Kącka zapewnia, że policjanci poradzą sobie z zapewnieniem bezpieczeństwa podczas Akcji Znicz oraz w dniu wyborów. - Sytuacja jest na bieżąco monitorowana. W Komendzie Wojewódzkiej do Akcji Znicz jest powołane centrum operacyjne i przez cały czas analizujemy wpływ nowych zwolnień lekarskich. Nie ma potrzeby przegrupowywania sił z poszczególnych komend powiatowych. Tam, gdzie tego problemu zwiększonej absencji chorobowej nie ma - do tych gdzie ten problem jest. Patrole są tak organizowane, aby zapewnić ciągłość służb - mówi rzecznik.
Związkowcy zapowiadają, że 9 i 10 listopada wezmą udział w akcji "Poleje się krew", czyli będą honorowo oddawać krew, której notorycznie brakuje, a to oznacza, że wtedy mają wolne w pracy.