Wiele paliw do domowych kotłów jest niestety marnej jakości, a to oznacza wytwarzanie się szkodliwych pyłów PM 10 i PM 2,5. Szczególnie niebezpieczne są te mniejsze cząsteczki, bo wnikają do naszego krwiobiegu. Długotrwałe wdychanie zanieczyszczeń prowadzi do licznych chorób, w konsekwencji nawet śmierci.
Często w mediach pojawiają się zdjęcia miast spowitych białymi kłębami. Bywa, że smog mylony jest wówczas z mgłą. Jak odróżnić te dwa zjawiska? Tłumaczy serwis TwojaPogoda.pl.
CZYTAJ: Niebezpieczny poziom smogu w Łodzi. Rakotwórcze pyły przekroczyły normę o 400 procent!
Okazuje się, że mgła może występować bez smogu. Wówczas możemy bez obaw spacerować na świeżym powietrzu. Z kolei mgła towarzyszy też niemal zawsze niebezpiecznemu smogowi. Kluczem do sprawdzenia na pierwszy rzut oka, czy powietrze nas nie truje jest widoczność. Istotnym czynnikiem jest też zapach. Otóż mgła zwykle mocno ogranicza widoczność - nawet do kilkudziesięciu metrów, przeciwnie jest w przypadku smogu - tu widoczność jest ograniczona do kilku metrów. Poza tym krople mgły są w zasadzie bezwonne, inaczej jest z pyłami smogu - te wydzielają nieprzyjemną duszącą woń.
Jakość powietrza w Łodzi można sprawdzać na stronie wios.lodz.pl.