Czy rodzice powinni podjeżdżać rano pod sama szkołę? Przed wieloma placówkami tworzą się korki i jest problem z wyjechaniem, a dzieci przebiegają tuż przed samochodami. Wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Bartosz Domaszewicz rozważa, czy dobrym rozwiązaniem byłby zakaz wjazdu samochodami w bezpośrednie okolice szkół.
ZOBACZ TEŻ: Ranking "Perspektyw" 2019. Które liceum i technikum z Łodzi najlepsze? [LISTA, MIEJSCA]
- Oczywiście nie jest to rozwiązanie dla wszystkich szkół w Łodzi, nie można go wdrażać na siłę. Tych rozwiązań tego problemu można szukać bardzo różnych, między innymi wyznaczenie tak zwanych miejsc "kiss and ride", czyli takich, gdzie się dziecko wysadza i szybko odjeżdża, ale jednym z tych rozwiązań właśnie może być ograniczenie ruchu we wskazanych godzinach - wyjaśnia radny.
Co na to sami łodzianie? O pomyśle posłuchacie w materiale reporterki Eli Piotrowskiej:
Pomysł nie jest nowy bo pilotażowo zakaz dojazdu samochodami do jednej ze szkół wprowadził Wiedeń a do takiego rozwiązania przymierza się Kraków.
PRZECZYTAJ TEŻ: Mister Polski 2018 wybrany! To 26-letni łodzianin [GALERIA ZDJĘĆ]
ZOBACZ WIDEO: