Dziś (31 stycznia) Dawid B. usłyszał wyrok. Lista pokrzywdzonych w tej sprawie liczy ponad pięćdziesiąt osób. Sędzia w uzasadnieniu podkreśliła, że zażycie substancji u sześciu z nich doprowadziło do zagrożenia życia i zdrowia. U pozostałych konieczna była hospitalizacja.
Sprawa sięga 2010 roku - wtedy mężczyzna otworzył sieć sklepów "smart szop". Według śledczych wprowadził do obrotu produkty pod chwytliwymi nazwami, nazywając je artykułami kolekcjonerskimi - w procesie podtrzymał swoją linię obrony, twierdził, że sprzedawał kadzidełka zapachowe, a całą sprawę rozdmuchały media.
PRZECZYTAJ TEŻ: W aptekach jest już dostępna medyczna marihuana. To z hurtowni w Łodzi rozsyłana jest do punktów w całym kraju
ZOBACZ WIDEO: