Miał tylko przytrzymać zwisające przewody, zginął rozjechany przez TIR-a. Koszmar pod Zgierzem

i

Autor: BE /archiwum /zdjęcie ilustracyjne

Miał tylko przytrzymać zwisające przewody, zginął rozjechany przez TIR-a. Koszmar pod Zgierzem

2021-09-23 10:07

Tragiczny wypadek w Juliankach niedaleko Zgierza miał miejsce w środę, 22.09.2021 r. 63-letni mężczyzna chciał pomóc kierowcy TIR-a przejechać przez przewody linii telekomunikacyjnej, a sam został rozjechany. Okoliczności zdarzenia bada policja pod nadzorem prokuratury.

Wypadek w miejscowości Julianki (22.09) niedaleko Zgierza miał miejsce przed godziną 14:00. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 55-letni łodzianin, kierujący ciężarowym manem, jechał drogą gminną. W pewnym momencie drogę zagrodził mu przewód linii telekomunikacyjnej wiszący nad ziemią. "W tej sytuacji kierowca przybrał sobie do pomocy 63-letniego mieszkańca powiatu zgierskiego, który miał przydepnąć przewód do ziemi, aby umożliwić przejazd ciężarówce. Podczas wykonywania manewru kierowca stracił pomocnika z oczu. Gdy zatrzymał pojazd i wysiadł, znalazł 63-latka leżącego pod ciężarówką" - podaje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu.

Brat zamordowanego strażaka z OSP Susz przyznał się do zarzutów. Grozi mu dożywocie

Kierujący manem był trzeźwy. Policjanci wykonali oględziny miejsca wypadku, zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków. Okoliczności tego zdarzenia pod nadzorem prokuratury wyjaśniają policjanci ze zgierskiej komendy powiatowej.

Sonda
Czy miałeś kiedyś groźny wypadek?