Koszmar w pociągu TLK: Ogromne zadymienie i ewakuacja: "Zaraz się PODUSIMY!"

2020-02-02 22:59

Ewakuacja pasażerów z pociągu TLK na stacji Opoczno Południe w województwie łódzkim. W jednym z wagonów drugiej klasy pojawiło się ogromne zadymienie i smród spalenizny. Jak relacjonują pasażerowie w rozmowie z Super Expressem, w wagonie w pewnym momencie zrobiło się siwo od dymu i nie było czym oddychać.

Do groźnego incydentu doszło w pociągu TLK Hańcza z Suwałk do Krakowa. Skład planowo odjechał z Warszawy i udał się w kierunku stolicy Małopolski. Jak relacjonują pasażerowie, w jednym z wagonów zrobiło się bardzo gorąco.

- To wyglądało tak, jakby zepsuło się ogrzewanie i nie można go było wyłączyć. Po odjeździe z Warszawy przeszedł konduktor i powiedział, że można bezpłatnie zabrać wodę mineralną - relacjonuje jedna z pasażerek.

Jak ustalił reporter Super Expressu, był to wagon wyprodukowany w 1986 roku. Pociąg przyjechał przed czasem do stacji Opoczno Południe i wtedy zaczął się koszmar.

W pewnym momencie z ogrzewania zaczął unosić się dym, a w wagonie zrobiło się siwo. Pasażerowie ratowali się otwierając okna, ale z każdą sekundą było coraz gorzej.

- Zaraz wszyscy się podusimy! - zgłaszali podróżujący konduktorowi, który stał na peronie stacji.

W wagonie wyłączono zasilanie, a pasażerowie zostali ewakuowani do pozostałych wagonów pierwszej i drugiej klasy. Skład odjechał z Opoczna planowo, a zadymiony wagon został wyłączony z użytku.