Co grozi 50-latkowi?

Chciał zabić żonę, bo od niego odeszła, więc wyjął zapalniczkę. Sekundy dzieliły ją od śmierci

Oblał żonę podpałką do grilla w płynie, a chwilę później odpalił zapalniczkę. Sekundy dzieliły Wiolettę W. (47 l.) spod Strykowa (woj. łódzkie) od śmierci. Na szczęście w ostatniej chwili jej życie uratował nowy partner kobiety. Jej mąż, Krzysztof W. (50 l.), stanął właśnie przed sądem. Jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Łódź. Proces ws. usiłowania zabójstwa. Oskarżony to zazdrosny mąż

Choć połączyła ich miłość, to z czasem relacje łączące małżonków stawały się coraz bardziej chłodne, a Krzysztof W. zaczął znęcać się nad panią Wiolettą. Doszło do tego, że sąd w Zgierzu zdecydował, iż mężczyzna przez pięć lat nie może zbliżać się do swojej żony na odległość mniejszą niż 50 metrów. W grudniu 2023 roku kobieta wystąpiła o rozwód i chciała zacząć nowe życie u boku Grzegorza T. Jej obecny jeszcze mąż najwyraźniej nie mógł się z tym pogodzić.

Złamał sądowy zakaz i zjawił się pod domem żony w kwietniu br. Kiedy zobaczył swoją wybrankę w towarzystwie nowego partnera, wpadł w szał. Z jego ust w ich stronę posypały się wyzwiska i groźby. Na tym jednak nie poprzestał. Poszedł do pobliskiego sklepu, gdzie kupił podpałkę do grilla w płynie, a następnie wieczorem wtargnął do zabudowań pani Wioletty. W jadalni oblał ją łatwopalnym płynem. Kobieta zaczęła krzyczeć, wzywać pomocy. Doszło do szarpaniny, w trakcie której Krzysztof W. zdołał odpalić zapalniczkę. Już miał ją rzucić w kierunku żony, kiedy do pokoju wbiegł zaalarmowany krzykami Grzegorz T. Mężczyzna chwycił napastnika za ręce, wyprowadził z domu, związał smyczą i zadzwonił po policję. Kobieta odniosła jedynie niegroźne obrażenia.

Jej mąż usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Jego proces rozpoczął się właśnie w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Toczy się z wyłączeniem jawności. Krzysztofowi W. grozi nawet dożywocie.

Zabił Sebastiana z zazdrości o żonę